Wystarczy pobuszować odrobinę w sieci, żeby zdać sobie sprawę z tego jak częstą chorobą jest w dzisiejszych czasach DEPRESJA.
Światowa Organizacja Zdrowia WHO podkreśla, że u bez mała 350 mln osób globalnej wioski diagnozowana jest ta choroba. Bo DEPRESJA to nie dyrdymały ani symulowanie. DEPRESJA, często nazywana CZARNYM PSEM, to choroba, która atakuje bez względu na rasę, płeć czy status materialny. DEPRESJA jest choroba bezwzględna; tak bezwzględna, że tylko w Polsce dotyczy ok. 1,5 mln osób.
O ile przed pandemią objawy DEPRESJI w grupie wiekowej 18-34 lat obserwowano u 16,2% badanych, w jej trakcie wskaźniki te zwiększyły się do 36,6%. (Dane pochodzą z badań dotyczących „Psychologicznych aspektów epidemii COVID-19 w Polsce”, przeprowadzonych przez zespół dr hab. Małgorzaty Gambin).
Pod koniec 2020 roku 29% kobiet i 24%mężczyzn znajdowało się w grupie ryzyka osób, których dotyczyły nasilające się symptomy depresji, a wśród nich:
bezsenność, trudności z koncentracją, spadek energii, wyczerpanie emocjonalne, smutek, poczucie bezsensu istnienia, lęk społeczny, ogólny niepokój.
W trakcie pandemii zaobserwowano wzrost częstotliwości sięgania po używki, papierosy, a także alkohol.
Na przestrzeni 2020 roku skonsultowano łącznie 1179 osób, a z sondaży wynika, że zaledwie 18% osób, które zauważyły u siebie symptomy DEPRESJI, skonsultowało je z psychologiem lub terapeutą.
Wcale nie lepiej przedstawiała się sytuacja w innych częściach świata, co podkreśla dr Claytona Schuman. Uczeni z University of Michigan, w trakcie przeprowadzonych badań ustalili, że jedna na trzy kobiety, które zostały matkami w pierwszym półroczu trwania pandemii, doświadczała silnych objawów DEPRESJI.
(Dla zainteresowanych, wyniki badań zostały opublikowane na łamach „BMC Research Notes”, a dane dotyczyły analizy 670 przypadków młodych matek).
Niemiecka kasa chorych DAK Gesundheit opublikowała, że odsetek pacjentów, w przedziale wiekowym 15-17 lat, z zaburzeniami odżywiania wzrósł o 25%.
Poza tym, aż trzykrotnie więcej nastolatków wymagało wsparcia w związku z zaburzeniami o podłożu lękowymi, a dwa i pół razy więcej z powodu zaburzeń emocjonalnych.
Anders Storm, który jest dyrektorem generalnym DAK Gestundheit określił ten niepokojący wzrost występowania DEPRESJI wśród młodzieży jako „nieme wołanie o pomoc”, które powinno uczulić globalne społeczeństwo, albowiem „stawką jest przyszłość zdrowotna całego pokolenia”.
W Polsce, w 2020 roku aż 107 młodych, zaledwie rozpoczynających życie osób między 13, a 18 rokiem życia, popełniło samobójstwo, a na przestrzeni ostatnich 3 lat poziom interwencji związanych z bezpośrednim zagrożeniem zdrowia lub życia wzrósł o 43%, o czym mówiła Aleksandra Gozdanin już na III Kongresie Zdrowia Psychicznego.
W 2013 roku było 348 prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. W 2022 było ich już 2008, co rzuca niepokojące światło na rozwój przerażającej tendencji wśród najmłodszych, co jednocześnie świadczy o 60% wzroście zjawiska.
Jakie jeszcze konkluzje należy wyciągnąć z tych tragicznych danych?
Z całą pewnością warto pokłonić się nad samotnością, izolacja, frustracja i coraz częstszym mutyzmem. Nie ma sensu oszukiwać się nadal i negować tego, co ewidentne.
Nowe technologie są niezmiernie pomocne w życiu, ale mają jednocześnie negatywny wpływ na poziom komunikacji interpersonalnej.
Rozmawiamy rzadziej, mniej mówimy o naszych potrzebach, frustracjach, smutkach i coraz częściej ograniczamy naszą egzystencje do czterech ścian.
Nawet portale randkowe pełne są osób, które owszem, podrywają on-line, snują marzenia, ale jednocześnie negują jakąkolwiek możliwość faktycznego spotkania z tą drugą osobą. Do spotkania, po prostu nigdy nie dochodzi.
Stąd, nie powinien dziwić fakt, że nawet wśród kobiet wskaźnik samobójstw wzrósł o 7%. Aż 3.216 z nich zdecydowało się na zamach na własne życie w 2020 roku, a w 2021 było ich już 4.292.
DEPRESJA to choroba, która coraz częściej walczy o niechlubne „podium” wśród chorób cywilizacyjnych XXI wieku. Przepychanka między chorobami nowotworowymi, a otyłością i chorobami na tle kardiologicznym, przechodzi do lamusa.
WHO ośmiela się wskazać właśnie na DEPRESJĘ jako na chorobę, która w 2030 roku będzie najczęściej diagnozowaną.
Jeśli doświadczasz symptomów depresji u siebie lub swoich bliskich, nie ignoruj ich. Porozmawiaj z terapeutą. Nie odkładaj siebie na późnej. Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach istnieje również terapia on-line i przynosi znakomite efekty, a przy tym oferuje dyskrecję i oszczędność czasu.
Jesteśmy blisko Ciebie i możemy Ci pomóc.
Skontaktuj się z nami.
Twojterapeutaonline.pl
Bank Kontaktów:
Comments